Petite ujmuje swoim dystansem, lekkim pin-upowym przerysowaniem wizerunku, ale przede wszystkim uwagę przykuwa lekkość kompozycji jakie firmuje ona swoim nazwiskiem. Utwory wykonywane przez pannę Meller można nazwać dobrymi piosenkami. Nie ma tu oszałamiających, efektownych rozwiązań produkcyjnych, ale jest ten luz i wyczucie, które powstrzymuje Petite przed przekroczeniem przyzwoitej dawki słodyczy. Warto śledzić dokonania tej dziewczyny, ale nie oszukujmy się: przy obecnej dynamice rynku muzycznego, aby o pannie Meller zrobiło się na prawdę głośno, w tym roku musi ona dostarczyć nam przynajmniej jeszcze dwa tak samo dobre numery.