Trancexpress. Niech żyje przyjaźń polsko-oksytańska
Najważniejsza w tym dwunarodowym zespole jest radość z grania, słyszalna w każdym dźwięku, chęć słuchania się nawzajem, uczenia się od siebie, poszukiwania wspólnoty. To muzyka rozedrgana, w jednej chwili jesteśmy w Polsce Centralnej, by za sekundę przenieść się w Masyw Centralny. Regiony bardzo od siebie różne, ale z podobną, wiejską historią.