Radiowe Centrum Kultury Ludowej

Podlasie kontratakuje

Ostatnia aktualizacja: 12.03.2025 20:00
Dopiero co cała Polska dowiedziała się, czym jest podlaska mowa dzięki wybornej j (acz niestety niezwycięskiej) eurowizyjnej propozycji wybuchowego duetu Sw@da i Niczos, a Podlasianka kontynuuje ofensywę i tryumfalny muzyczny pochód. Tym razem w ramach „bigbandu” Hajda Banda.
Hajda Banda
Hajda BandaFoto: mat. promocyjne

Chyba lepiej byłoby nazwać Hajda Bandę supergrupą, bo każde z tej piątki ma pokaźne muzyczne CV. Niczos – wiadomo – zrobiła furorę ze Sw@dą, ale przecież też nie tak dawno przenosiła Podlasie w świat elektroniki na „Toni” nagranej wspólnie z Antoniną Car. Daria Butskaya to połowa zjawiskowego duetu Duality (Spacepierre, druga połówka, wyprodukował „Niepraudzivayą”). Mateusz Dobrowolski bębnił w R.U.T.A., Kuba Zimończyk ogrywa akordeon w Orkiestrze Tanecznej Bonanza, a Paweł Iwan cymbali w C.K. Kapeli. Dobrze to pokazuje ich wszechstronność – od grania w zasadzie in crudo po przemycanie inspiracji tradycją do muzyki na wskroś nowoczesnej i eksperymentalnej. Jako Hajda Banda grają już dobrych kilka lat, sięgając po muzykę najbardziej wielokulturowego regionu współczesnej Polski i dziedzictwo Białorusinów.


hajda banda-min.jpg
Hajda!
Debiutancki album z 2023 roku usytuował Hajda Bandę wśród najciekawszych zespołów na polskiej scenie. Trzecie miejsce w Folkowym Fonogramie Roku nie wzięło się znikąd.

Debiutancki album z 2023 roku usytuował ich wśród najciekawszych zespołów na polskiej scenie. Trzecie miejsce w Folkowym Fonogramie Roku nie wzięło się znikąd. Hajda pokazała się jako zespół sprawny, kreatywny, bliski tradycji, ale całkiem współczesny. Do tego niezwykle energetyczny. „Niepraudzivaya” potwierdza to wszystko, ale umacnia status Hajdy. Godziny grania na potańcówkach i koncertach zrobiły z nich scenicznych weteranów, zgranych ze sobą tak, że brzmią jak jeden, dziesięcioręki organizm.

 Wielka w tym zasługa wspomnianego już przeze mnie Spacepierre'a, który – nie zmieniając dużo – przeniósł studyjne wcielenie Hajdy na nowy poziom. Coś podobnego zrobił Raül Refree z oksytańskim triem Cocanha. Wystarczyło tylko trochę poprzesuwać akcenty, uwypuklić doły, zaokrąglić brzmienie. Zmiana jest jednocześnie niezauważalna i rewolucyjna. Hajda brzmi dostojnie, potężnie, ale żywo, mieni się kolorami i detalami. Zdarza mi się zapomnieć, że jest ich tylko piątka, a nie przynajmniej dwa razy więcej, nawet w momentach a capella wypełniają całą przestrzeń. Do tego słychać wyraźnie nawet najcichsze, najdelikatniejsze zagrania, najsubtelniejsze trącenia strun. Wreszcie, Spacepierre świetnie to wyważył – ani detal nie ginie w ogólnym obrazie, ani niepotrzebnie nie wybija się na pierwszy plan.

 

YouTube, Hajda Banda

Może dlatego mam nieodparte wrażenie, że Hajda gra z jeszcze większą swobodą, lekkością przynależną najlepszym. Największe zawijasy, najbardziej wirujące frazy, najbardziej zapamiętały trans wychodzi spod ich palców z łatwością. Znów odwołam się do zagranicznego przykładu – z taką lekkością gra chociażby Mdou Moctar i inni zapamiętali wirtuozi tuareskiego rocka. Nie ma nic zbyt trudnego, każdy skomplikowany pasaż grają z uśmiechem na ustach. Skrzypce, cymbały, baraban, akordeon i sakshorn współbrzmią ze sobą idealnie, jakby były dla siebie stworzone. Przeplatają walczyki, polki, muzyka pulsuje i faluje, nigdy nie stoi w miejscu. Śpiewają wszyscy, choć prym wiodą dziewczyny. Nie da się przy tej muzyce usiedzieć, ona została stworzona do tańca na dechach, wirowania.

Wszystko zmierza do kulminacji w postaci „Kalino malino”, siedmiominutowego marszu, podniosłego, skoncentrowanego, pełnego pewnego patosu. Skrzypce grają unisono na solidnej podstawie z akordeonu i sakshornu pełniących do pewnego stopnia rolę basów, pomiędzy nimi meandrują cymbały. Zrzucają – po raz drugi, pierwszy raz dzieje się to w poruszającym „Kyiv-Minsk” – wesołość, ubierają się w powagę. To lustrzane odbicie „Niepraudzivej kaliny” rozpoczynającej album, klamra go spinająca i poruszający manifest antywojenny. W tym momencie Hajda ociera się o ponadczasową wielkość. Prawdopodobnie nie po raz ostatni.


Michał Wieczorek

NIEPRAUDZIVAYA hajda banda

Hajda Banda / Гайда Банда

Niepraudzivaya

4,5/5


***

Więcej recenzji - w naszym dziale Słuchamy.

 


Czytaj także

Hajda Banda / Гайда Банда. Pod muzycznym sztandarem pogranicza

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2022 16:00
Polsko-białoruska banda zdobyła w Konkursie Muzyki Folkowej trzecią nagrodę za żywiołową i muzycznie atrakcyjną interpretację repertuaru pogranicza polsko-białoruskiego, dodatkowo jest laureatem Nagrody Specjalnej Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie oraz Nagrody „Burza Braw” – dowodu uznania publiczności! O jakiej bandzie mowa? Oczywiście o Hajda Bandzie!
rozwiń zwiń
Czytaj także

Premiera płyty „Hajda!” zespołu Hajda Banda/Гайда Банда

Ostatnia aktualizacja: 18.02.2023 10:00
24 lutego nakładem Agencja Koncertowo-Wydawnicza Karrot Kommando ukaże się pierwsza płyta Hajda Bandy – „Hajda!”. Hajda Banda/Гайда Банда to białorusko-polska supergrupa wykonująca dawne tańce i pieśni z Podlasia, zachodniej Białorusi i Polesia.
rozwiń zwiń