Wystawa „Magdalena Abakanowicz – prolog” przywołuje pierwszą indywidualną wystawę artystki. Można zobaczyć te same co przed 65 laty przestrzenie Kordegardy i te same prace. Współkuratorka wystawy Marta Kowalewska tłumaczy, że po prezentacji najbardziej znanych i rewolucyjnych dokonań artystki w ważnych europejskich międzynarodowych instytucjach, związanych ze sztuką współczesną, między innymi w słynnej Tate Modern w Londynie, cofamy się do początku jej drogi twórczej - debiutu w 1960 roku.
Kiedy powojenne malarstwo lat pięćdziesiątych przez braki materiałowe pozostawało zredukowane do małych formatów, a cenzura ograniczała obecność abstrakcji do kilkunastu procent w przestrzeniach publicznych prezentacji, Magdalena Abakanowicz wyszła poza te ograniczenia. - Zaprezentowała abstrakcyjne kompozycje na powierzchni rozpostartych w przestrzeni płócien – wyjaśnia współkurator wystawy Henryk Gac.
Na ówczesnej wystawie Abakanowicz zrywa z tradycyjnymi rolami przypisywanymi tkaninie, podejmuje zagadnienia związane z językiem sztuk wizualnych. Luźno puszczone w przestrzeni tkaniny, ich elastyczne powierzchnie poddawały się ruchowi powietrza. Uwolnione od ściany i jakikolwiek elementów konstrukcyjnych, przejmowały przestrzeń. Magdalena Abakanowicz za pomocą świadomie prowadzonego światła budowała plany i dramaturgię przekazu. Jej wystawa jako instalacja wchodziła w relacje z architekturą. Na tę z kolei wystawę, patrzymy poprzez drogę międzynarodowych sukcesów artystki, znajomość teorii, interpretacji i kontekstów jej sztuki, by na nowo odczytać jej pierwsze artystyczne gesty.
Magdalena Abakanowicz to najbardziej rozpoznawalne polskie nazwisko w świecie sztuki współczesnej – artystka totalna, indywidualistka i innowatorka, stale konfrontująca się z nowymi obszarami poszukiwań twórczych. Jej prace na stałe weszły w skład ścisłego światowego kanonu sztuki XX wieku.
Z Martą Kowalewską, współkuratorką wystawy „Magdalena Abakanowicz – prolog” rozmawia Ewa Plisiecka.