Choć nie tylko nazwa różniła te instrumenty – w zależności od kraju miały one także niepowtarzalną formę, liczbę strun, były inaczej wykonane i na nich grano. Zwykle był to instrument solowy, ale dobrze brzmiał także w zespołach (razem ze skrzypcami wiodącymi, basowymi instrumentami smyczkowymi i rytmicznymi instrumentami perkusyjnymi). Kanklės był popularny na całej Litwie z wyjątkiem jednego regionu – Dzukiji. Najstarsze instrumenty, które można obecnie znaleźć w muzeach, miały od 5 do 12 strun. Na północnej Litwie do gry sutartinė używano 5–7 strunowych kanklės. Muzycy grali o świcie lub podczas zachodu słońca, ponieważ uważa się, że czas, w którym ciemność i światło zamieniają się miejscami, jest sakralny. Na Żmudzi, Suwalszczyźnie i Auksztocie na kanklės grano do tańca. O tym instrumencie rozmawiamy z budowniczym kankles Skalmantasem Barkauskasem.
- W moim przypadku to wszystko zaczęło się, kiedy byłem jeszcze dzieckiem, miałem może 14 lat. Moja siostra kupiła wtedy kankles od Albertasa Martinaitisa, mistrza gry na kankles z Szawli, znanego na całej Litwie. Już wtedy zajmowałem się trochę rzeźbieniem w drewnie, robiłem łyżki, tego typu przedmioty, a gdy zobaczyłam kankles pomyślałem - może zrobię i taki instrument, też jest przecież z drewna, nie może to być takie trudne... I nie było!
Zacząłem czytać i dowiadywać się, jak się do tego zabrać, zwróciłem się do Albertasa Martinaitisa po nauki i porady. z czasem się tego nauczyłem i sam stałem się fachowcem.
Jak opowiadał bohater rozmowy, w litewskiej tradycji kankles są bardzo ważne i w różnych regionach etnograficznych mają nieco inne formy, np. instrumenty z Auksztoty mają 9 lub 5 strun, na Suwalszczyźnie - 12 albo i więcej, i nieco inną budowę, na Żmudzi z kolei strun też jest 12, ale pudło instrumentu jest zdobniejsze, estetycznie wykończone i wykonywane z nieco innego drewna. A co potrzeba do wykonania kankles? Na pewno narzędzi ciesielskich, takich jak dłuta, piły, i miejsce do pracy, no i oczywiście dobrej jakości drewno. - Ja na przykład lubię wykorzystywać drewno ze starych domów, z podłóg lub ścian, nawet takie stuletnie. Instrument z takiego drewna będzie na pewno lepiej brzmieć - mówił Barkauskas.
- Gdy masz wybrane dobre drewno, potem dobierasz struny. Dla mnie to bardzo ważne, bo dźwięk musi być możliwie najlepszy. To dla mnie wyznacznik sukcesu. Jak to sprawdzić? gdy grasz szybko, dużo dźwięków, to wyraźnie je słuchać. Tak się to testuje. Ja jednak bardzo lubię delikatne, ciche dźwięki. Lutnictwo to zajęcie z potencjałem, bo w kraju zostało może dziesięciu mistrzów, ja jestem na pewno najmłodszy. Staram się zapraszać do współpracy innych młodych ludzi, którzy są zainteresowani budowaniem kankles. Uczę ich, robimy wspólnie warsztaty, pracujemy. No i oczywiście gramy, bo jeśli nie potrafisz grać na instrumencie, to na pewno nie będziesz w stanie dobrze go zbudować..
Obiekty architektury drewnianej Małej Litwy w skansenie Olsztynku
W audycji wybierzemy się także do Małej Litwy. Lithuania Minor, Mažoji Lietuva, Kleinlitauen, Mała Litwa - z jednej strony tak bliski Polsce teren, z drugiej - mityczna kraina, o której mało kto pamięta. Położona między Zatoką Kurońską a Puszczą Augustowską, dawniej była perłą regionu ze stolicą w Królewcu. Mimo wieków silnej germanizacji przetrwały tam silne tradycje litewskie, a język litewski właśnie tam się zachował w najczystszej formie. Dziś pod względem dawnych tradycji to "martwa ziemia", jak mówi historyk i archeolog Žygimantas Buržinskas. Ale pozostałości tradycji i dziedzictwa Małej Litwy można oglądać nawet w Polsce - w Skansenie w Olsztynku. Z byłą attache kulturalną Litwy w Polsce Rasą Rimičkaite i drem Bogdanem Radzickim i Ewą Wrochną z Muzeum Budownictwa Ludowego w Olsztynku odwiedzamy ten piękny i nieznany teren.
***
Na audycję Źródła w środę (5.02) w godz. 12.00-12.45 zaprasza Aleksandra Tykarska.