Dokładnie pięćdziesiąt lat temu legedna saksofonu zawitała do Warszawy na Jazz Jamboree. Stan Getz przywiózł wówczas własnych muzyków, ale zdecydował się na grę z triem Andrzeja Trzaskowskiego.Dla polskich muzyków była to nielada nobilitacja. Nasz wybitny pianista dopiero miał stać się pierwszym polskim jazzmanem, koncertującym na najbardziej prestiżowych festiwalach i w najwazniesjzych klubach amerykańskich.
Ale Getz był wtedy pod dużym wrażeniem współpracy z polskimi muzykami. Zdecydował się więc na nagranie wspólnej koncertowej płyty. Po latach wielokrotnie wznawiany album (ostatnia cyfrowa reedycja pojawiła się na międzynarodowym rynku w 2008 roku) zyskał status pozycji kultowej oraz kamienia milowego polskiej muzyki swingowej.
Na wspomnienia o historii wyjątkowego nagrania w "Pulsie jazzu" zaprasza Paweł Brodowski.
26 października (wtorek), godz. 22:05