Dyżurny na obserwacji. „Nie ma z nim kontaktu” Sąd poparł wniosek prokuratury i zdecydował, że obserwacja dyżurnego potrwa cztery tygodnie. Andrzej N. jest podejrzanym o nieumyślne spowodowanie katastrofy pod Szczekocinami. Zobacz więcej na temat: