Magdalena Łoś w PolskieRadio.pl (9)

Jakub Józef Orliński: jeżeli się czegoś chce, to się uda

Prof. Krzysztof Jakowicz: wciąż próbuję podążać śladami geniuszy

- Stosunkowo mało słucham nagrań, w szczególności muzyki skrzypcowej, po to, żeby te moje wypowiedzi muzyczne płynęły z mojej wyobraźni, z tego, w jaki sposób postrzegam muzykę w tym momencie i w jaki sposób chciałbym ją przedstawiać - mówił gość audycji Cafe "Muza", ceniony skrzypek, kameralista i pedagog, który 30 września będzie obchodzić swoje 80. urodziny.

Ewa Obniska: muzyka dawna jest moją duchową ojczyzną

- Zawsze fascynowała mnie dawna historia, dawna literatura i dawne malarstwo. Kiedy więc zaczynałam pracę w radiu pomyślałam o muzyce dawnej właśnie, bo jej w tym wszystkim, co mnie otaczało najbardziej brakowało. I tak zaczęła się moja wielka przygoda – mówiła w Dwójce wybitna muzykolog.

Corpus Christi w Ameryce Łacińskiej

- Na festwiwalu, który uwzględniał dotąd głównie muzykę renesasu i baroku, zaczęliśmy inetresować się rówież dziełami późniejszych kompozytorów. W Boliwii znajdują się największe zbiory muzyczne w Ameryce Łacińskiej i muzyki dawnej na świecie. Te kolekcje są niezwykle reprezentatywne – mówił w Dwójce o. prof. Piotr Nawrot.

Pino de Vittorio: to było najważniejsze spotkanie w moim życiu

- Muzyką zająłem się poważnie po wysłuchaniu płyty zespołu Nova compania de cante populare Roberta de Simone, a potem, jako fan zespołu, jeździłem na ich koncerty po całych Włoszech. To było dla mnie jak sen, nigdy nawet w najśmielszych marzeniach nie sądziłem, że mógłbym być częścią tej grupy - mówił w Dwójce słynny włoski śpiewak.

Les Arts Florissants i splendor grand siècle

40 lat temu William Christie założył Les Arts Florissants, jeden z najsławniejszych zespołów muzyki dawnej na świecie. Amerykanin, absolwent Harvardu i Yale, we Francji przebywał wówczas zaledwie od 8 lat, musiał mieć jednak w sobie wielką determinację a także wizję tego, co pragnął osiągnąć – odkryć splendor grand siecle.

Bezsenność Becketta i nocne modlitwy mnichów

- Myślę, ze możemy nauczyć się czegoś od Becketta. To zresztą niemal średniowieczne idee: obraz bohaterów w krańcowych stanach, kiedy ich ciała są właściwie jak przedmioty – mówił Björn Schmelzer, dyrygent i założyciel zespołu Graindelavoix, o spektaklu, który znalazł się w tegorocznym programie festiwalu Nowe Epifanie.

Magdalena Łoś

Jakub Józef Orliński: jeżeli się czegoś chce, to się uda

"Medea". Filharmonicy Wiedeńscy na operowej scenie

Piotr Anderszewski: z Bartókiem mam zawsze niepokój pamięciowy

Prof. Krzysztof Jakowicz: wciąż próbuję podążać śladami geniuszy

Harry Christophers: ta muzyka ma właściwości lecznicze dla ducha

Harry Christophers dyryguje zespołem The Sixteen

Ewa Obniska: muzyka dawna jest moją duchową ojczyzną

Corpus Christi w Ameryce Łacińskiej

Muzyczne ilustracje "męskich rozrywek"

Pino de Vittorio: to było najważniejsze spotkanie w moim życiu

Muzyka czasów Leonarda

Christophe Rousset: Ciemne Jutrznie ściągały tłumy do kościołów

Daucé: Ensemble Correspondances zmienia gust i wiedzę przyszłych pokoleń

Prof. Szymon Paczkowski: najlepszą Pasję Janową nagrał Gardiner

Les Arts Florissants i splendor grand siècle

Bezsenność Becketta i nocne modlitwy mnichów

Muzyczne obrazy "Jerozolimy wyzwolonej"

Muzyka na dworze książąt burgundzkich