Redakcja Polska

"Wojna zmienia człowieka, ale też całe społeczeństwa". Psychiatra o skutkach wojny na Ukrainie [WYWIAD]

23.02.2025 14:45
Dr n. med. Radosław Tworus, psychiatra, konsultant krajowy ds. obronności w dziedzinie psychiatrii w wywiadzie dla Polskiego Radia dla Zagranicy w przeddzień trzeciej rocznicy wybuchu wojny na Ukrainie
Audio
  • Dr Radosław Tworus, psychiatra, kierownik Kliniki Psychiatrii, Stresu Bojowego i Psychotraumatologii WIM [posłuchaj]
Memoriał poświęcony poległym w wojnie na Placu Niepodległości w Kijowie
Memoriał poświęcony poległym w wojnie na Placu Niepodległości w KijowiePAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Eksperci Wojskowego Instytutu Medycznego pomogą stworzyć system wsparcia weteranów wojennych na Ukrainie. Chodzi o pomoc dla dotkniętych traumą żołnierzy – uczestników walk z rosyjskimi separatystami. Jeśli się podzielimy naszymi doświadczeniami z Ukraińcami, to szybko stworzą u siebie system wsparcia weteranów. A u nich jest to realny problem, bo mają wojnę na terenie swojego kraju – mówi dr n. med. Radosław Tworus z Wojskowego Instytutu Medycznego. 

Katarzyna Semaan: Spotykamy się w przeddzień 3. rocznicy wybuchu pełnoskalowej wojny wywołanej przez Rosję na Ukrainie. Coraz częściej słyszymy, że wojna nam powszednieje, nawet te tragiczne doniesienia z frontu nie wywołują już takich emocji jak na początku, wojna powszednieje również Ukraińcom... A jak czują, mogą czuć się ci, którzy są na pierwszej linii frontu, biorą udział w czynnej walce?

Dr n. med. Radosław TworusNie wiem, naprawdę nie wiem, bo nie mamy żadnego dostępu do, my jako Polacy, jako polscy specjaliści we wszystkich dziedzinach medycyny, nie tylko psychiatrii, nie mamy dostępu do pacjentów ukraińskich, do żołnierzy, którzy zostali ranni albo poszkodowani w wyniku działań wojennych, w tym również z zaburzeniami psychicznymi. Nie trafiają oni do nas, Ukraina jest bardzo hermetyczna w tym zakresie i nie tylko oni nie przyjeżdżają, ale również specjaliści spoza Ukrainy nie są dopuszczani tam do aktywnej pracy w swoich specjalizacjach z tymi pacjentami, więc tak naprawdę nie jesteśmy w stanie określić ani skali problemu, czyli jakby ilościowej wartości, jak również nie jesteśmy w stanie ocenić jakościowo tych problemów. To już z pana zawodowego doświadczenia, czym skutkuje zazwyczaj stres bojowy, czy trauma bojowa, czy mając w pamięci, w głowie zapisane te okropności wojny, czy można przejść do porządku dziennego, później w takim już życiu powojennym? To chyba jest bardzo trudny temat, ponieważ ja to już podkreślałem wielokrotnie, Ukraina to jest pierwszy kraj, który w Europie prowadzi wojnę na własnym terytorium od 70, tam już od prawie 80 lat, bo wtedy się skończyła II wojna światowa. To nie jest tylko to, co przeżywają Amerykanie, czy co przeżywali nasi żołnierze prowadząc działania wojenne w Afganistanie, czy w Iraku, bo tak naprawdę tam jest nie tylko stres wojenny, czyli nie tylko ten element związany z walką i zagrożeniem życia na polu walki, ale również jest to walka na terenie swojego kraju, jest to widzenie zniszczeń tego kraju, jest to widzenie cierpienia ludności cywilnej, ludności z którą żołnierz walczący musi się identyfikować. To jest też widzenie perspektyw tego kraju, na terytorium którego otoczy się wojna, bo ja nie tylko widzę jako żołnierz zniszczony czołg własny, czy zniszczony czołg przeciwnika, nie tylko widzę rannego, czy zabitego swojego kolegę, czy wroga, ale widzę spalone domy, widzę zniszczony przemysł, widzę zniszczoną gospodarkę, widzę braki w drogach i też mogę myśleć o tym, jak ja będę w ogóle żył, co się stanie po tym, jak ta wojna się skończy. Tych czynników traumatycznych jest tam mnóstwo, a jak będzie wyglądał ten kraj, czy jak wygląda, to my wiemy tylko w jakimś wąskim przekazie z kawałków materiałów dziennikarskich. 

K. S.: Czy Pana zdaniem całe społeczeństwo ukraińskie zmieni się mocno po tej wojnie?

R. T.: To też by trzeba było bardziej poznać specyfikę tego narodu, bo jest to naród, który od lat walczy o tę Ukrainę i walczy na różnych frontach i w różny sposób. Myślę, że my też mamy doświadczenia konfliktu z Ukrainą jako Polska i wiemy jak ten naród potrafi walczyć o swoje. Więc na pewno wojna zmienia, na pewno wojna zmieniła Europę, wojna zmieniła świat. Ja mówię o drugiej wojnie światowej. Myślę, że niewątpliwie wojna, która się toczy na Ukrainie, druga wojna ukraińska, bo trzeba powiedzieć, że to nie tylko trzy lata konfliktu pełnoskalowego, ale jeszcze mamy tą wojnę, jak ja nazywam pierwszą, dotyczącą się od 2014 roku. To jest kraj, który w wojnie już jest prawie 10 lat. To jest ogromny obszar czasu. Gdybyśmy nawet popatrzyli jak się zmieniło państwo izraelskie, które ciągle jest permanentnie w konflikcie zbrojnym, to możemy zobaczyć co się będzie działo z Ukrainą. Tylko, że popatrzmy na to jak wysoko rozwiniętym krajem jest Izrael, a jakim krajem przystępując do wojny była Ukraina.

Była krajem, który nawet nie był uwzględniany jako kandydat do Unii Europejskiej ze względu właśnie na szereg opóźnień. Jak zazwyczaj wygląda? Ja wiem, że nie da się tego w dwóch zdaniach wyjaśnić, ale jak trudne jest leczenie właśnie traumy powojennej u osób, które czynnie brały udział w walkach? Przede wszystkim trzeba uwzględnić to, że żołnierz nie jest łatwym pacjentem. Trzeba uwzględnić to, że żołnierz się spontanicznie nie zgłasza.

Trzeba uwzględnić to, że aby żołnierza dobrze leczyć, trzeba mieć dobrze zbudowany system opieki nad weteranami, który w Polsce też się budował w pewien sposób etapami, latami. Ukraińcy zrobili to trochę szybciej, bo tylko wtedy możemy monitorować co się dzieje z żołnierzem. Sam aspekt kliniczny, tej pracy klinicznej, oczywiście on jest trudny, jak wszystko co jest w medycynie. W medycynie nie ma łatwych rzeczy, szczególnie tej szpitalnej. Ale ja bym się na tym nie koncentrował. Ja bym bardziej zwrócił uwagę na te aspekty zewnętrzne, że to co jest potrzebne, aby pomagać żołnierzowi to system monitoringu, który u nas jest naprawdę słabo rozwinięty. Mówię o Polsce. My nie wiemy tak naprawdę co się dzieje z weteranem. My nie mamy takiego systemu jak Armia Amerykańska, gdzie jest całe ministerstwo do spraw weteranów i oczywiście weteran nie musi korzystać z tego systemu, ale może. Armia ma środki na to, żeby monitorować co się dzieje z weteranem, aby zobaczyć ilu weteranów jest uzależnionych, ilu weteranów jest nosicielami wirusa HIV. Mówię o tych weteranach wietnamskich. Ilu weteranów żyje na ulicy, ilu wymaga protezowania, ilu korzysta aktywnie z opieki, ile nie chce korzystać z opieki. Co zrobić, żeby tych weteranów jednak zachęcić do korzystania z opieki, które mają za darmo na koszt państwa właśnie za to, że walczyli dla kraju. U nas tego niestety brakuje, a to by było bardzo przydatne w tym kompleksowym leczeniu, bo nawet jeśli tutaj zostanie zrobiona tak zwana duża praca i my osiągniemy sukces terapeutyczny, to wiadomo, że tak jak po każdej dużej operacji, pacjent wymaga rehabilitacji. Rehabilitacji, wsparcia społecznego, dostosowania warunków bytu w domu. Od tego zależy, czy on się zrehabilituje i wróci do aktywnego życia w społeczeństwie, czy nie wróci, nawet pomimo bardzo udanej operacji. Myślę, że to, co my robimy, to jest pewnego rodzaju standard światowy, natomiast to, co się dzieje na zewnątrz, tym standardem już często nie jest. Czyli brakuje tego monitoringu, brakuje nadzoru, brakuje możliwości przekazania tego pacjenta do dalszej opieki w specjalistycznym ośrodku. Brakuje możliwości wsparcia jego funkcjonowania w środowisku rodzinnym, domowym, w danej społeczności lokalnej. 

K.S.: Ukraińska armia odnotowuje ogromne straty, do tego stopnia, że coraz więcej kobiet walczy na froncie. Mężczyzn na ulicach nie widać praktycznie w ogóle. Czy w takim powrocie do normalności po wojnie są różnice między kobietami a mężczyznami? Czy jest jakieś różne podejście w tym zakresie?

R. T.: Myślę, że na pewno przeżywanie emocjonalne jest zupełnie inne. Kobiety są zawsze mniejszością, nawet w armii amerykańskiej, więc to jest też trudne do oszacowania. Natomiast zakładając czysto teoretycznie, z całą pewnością im więcej kobiet będzie zaangażowanych w konflikt zbrojny, tym ryzyko, teoretycznie ryzyko różnych powikłań, jeśli chodzi o stan psychiczny w związku z udziałem w działaniach wojennych, będzie zdecydowanie większy. To się wiąże po prostu z większą emocjonalnością funkcjonowania organizmu kobiety. Tam, gdzie jest dużo emocji na co dzień, tam również te emocje łatwo przesterować i wprowadzić na te złe tory, które będą skutkowały na przykład czymś takim jak zespół stresu pourazowego.

K.S.: Wrócę jeszcze do Pana pierwszej wypowiedzi. Dlaczego tak trudno jest w tym momencie współpracować z Ukraińcami, czy z żołnierzami, czy ze specjalistami?

R.T. Myślę, że to nie można mówić o współpracy. Bardziej bym chyba mówił o pewnej polityce rządu ukraińskiego, który stosuje politykę hermetyczną, czyli nie ujawnia zbyt wielu danych. To jest to myślę bardzo też ważne ze względów militarnych. Mówię o tym jako żołnierz, bo tak naprawdę ilość rannych żołnierzy pokazuje jaką kondycję taką typowo militarną ma strona walcząca. A patrząc na skalę problemów zdrowia psychicznego, bardzo łatwo jest ocenić jak można tą armię złamać psychicznie, niekoniecznie wykorzystując walkę. Te elementy walki psychologicznej, wykorzystując osłabienie są znane od wielu lat. One były bardzo powszechne, szczególnie w pierwszej wojnie światowej, kiedy destabilizowano stan psychiczny żołnierzy i tak już wycieńczonych czekaniem w okopach na starcie zbrojne. Tutaj jest dokładnie tak samo, że jeśli by doszło do jakiegoś szerokiego ujawnienia danych.

Zapraszamy do wysłuchania załączonego nagrania!


Szokujące słowa Donalda Trumpa o wojnie: Ukraina mogła jej nie zaczynać

19.02.2025 10:48
Prezydent Donald Trump bronił decyzji o niezaproszeniu Ukrainy do rozmów pokojowych i zasugerował, że kraj ten ponosi współodpowiedzialność za rozpoczęcie wojny. Podczas spotkania z dziennikarzami w ośrodku Mar-a-lago na Florydzie Donald Trump powiedział, że po rozmowach z Rosją w Rijadzie wierzy w możliwość osiągnięcia pokoju.

Amerykański wywiad: Putina nie interesuje trwały pokój na Ukrainie

19.02.2025 13:53
Stany Zjednoczone negocjują z Rosją warunki zawieszenia broni na Ukrainie bez Ukrainy. Donald Trump krytykuje Wołodymyra Zełenskiego i Ukraińców mówiąc, że Kijów mógł zdecydować się na ustępstwa wobec Moskwy i zawrzeć pokój. A tymczasem - jak podaje NBC News - amerykański wywiad jest zdania, że Władimira Putina nie interesuje realny pokój na Ukrainie.

Trump coraz mocniej atakuje Zełenskiego. "Niewybrany dyktatorze!"

20.02.2025 11:40
Donald Trump kontynuuje ataki na Wołodymyra Zełenskiego. Amerykański przywódca nazwał prezydenta Ukrainy dyktatorem i skrytykował za odrzucenie umowy o spłacie Stanom Zjednoczonym rekompensaty w postaci zasobów naturalnych. Trump zagroził też Zełenskiemu, że może utracić całą Ukrainę.

Polscy żołnierze na Ukrainie? Sondaż wskazuje jednoznacznie

21.02.2025 09:45
Według 63 proc. ankietowanych polscy żołnierze nie powinni brać udziału w misji pokojowej za wschodnią granicą. 33 proc. z nich wybrało odpowiedź "zdecydowanie nie", a kolejne 30 proc. "raczej nie"