Ernest Bryll z archiwum w 1. rocznicę śmierci. "Moja poezja jest pisana z musu"

Ostatnia aktualizacja: 21.03.2025 13:00
- Naprawdę bardzo nie chcę pisać, ale czasami muszę. Wbrew sobie, wbrew stracie czasu... Myślę, że może dlatego to się przebija do ludzi, bo to jest poezja, która jest napisana jakby z musu, przez zmęczenie. Coś muszę powiedzieć - mówił w archiwalnym nagraniu Ernest Bryll. 16 marca minęła 1. rocznica śmierci poety, tłumacza i autora piosenek.
Ernest Bryll był m.in. autorem wielu scenariuszy słuchowisk Teatru Polskiego Radia. W 2016 otrzymał Honorowy Złoty Mikrofon Polskiego Radia.
Ernest Bryll był m.in. autorem wielu scenariuszy słuchowisk Teatru Polskiego Radia. W 2016 otrzymał Honorowy Złoty Mikrofon Polskiego Radia.Foto: Wojciech Kusiński

Debiutował w 1958 roku tomikiem wierszy pt. "Wigilie wariata". Kolejnym był wydany dwa lata później "Autoportret z bykiem". Jego pierwsza forma prozatorska pojawiła się w 1963 roku, było to "Studium", rok później ukazała się "Ciotka". Zajmował się również pisaniem dramatów, tłumaczeniami, tworzeniem tekstów piosenek i krytyką filmową, a w latach 1991-1995 pełnił funkcję ambasadora RP w Irlandii.


Posłuchaj
15:14 Dwójka głosy z przeszłości 17.03.2025.mp3 Ernest Bryll o poezji jako lekko tajemniczej przypadłości chorobowej (Głosy z przeszłości/Dwójka)

15:08 Dwójka głosy 18.03.2025.mp3 Ernest Bryll o ukochanej Irlandii i Gruzji (Głosy z przeszłości/Dwójka)

 

15:11 Głosy z przeszłości 19.03.mp3 Ernest Bryll o znaczeniu poezji dawniej i dziś (Głosy z przeszłości/Dwójka)

14:59 Dwójka głosy 20.03.2025.mp3 Ernest Bryll o swojej twórczości teatralnej (Głosy z przeszłości/Dwójka)

15:27 Głosy 21.032025_03_21-12-44-20.mp3 Ernest Bryll o dyplomacji i wyższości poezji nad ambasadorowaniem (Głosy z przeszłości/Dwójka)

   

Ernest Bryll z archiwum

W swoich wspomnieniach, które wyemitowaliśmy w cyklu "Głosy z przeszłości" z okazji 1. rocznicy jego śmierci, Ernest Bryll opowiadał m.in. o szczególnym miejscu poezji w jego życiu.

Czytaj także:

- Uważam, że poezja jest jakąś taką lekko tajemniczą przypadłością chorobową. Coś tam musi być nie do końca w porządku w mózgu moim, co objawia się właśnie tym, że od czasu do czasu wychodzą mi przez uszy, oczy czy usta robale poezji - ujął metaforycznie bohater audycji.

Z ludźmi i dla ludzi

Jak sam wyznał, towarzystwo innych ludzi najlepiej działało na niego wtedy, gdy były to kontakty na gruncie zawodowym. - Uważam, że ludzie są naprawdę prawdziwi tylko w niektórych momentach swojego życia. Niewątpliwie prawdę o ludziach się odkrywa, jeżeli się z nimi pracuje. Po pewnym czasie już wiadomo, kto jest kto, jakie są jego nawyki, zalety i wady. Być może dzieje się to również w miłości... - stwierdził Ernest Bryll.

W archiwalnych nagraniach wspominał on również poetów, których cenił i podziwiał, mówił o potrzebie samotności, niezbędnej, aby skupić się nad tym, co najważniejsze w życiu, przekonywał o wartości pracy twórczej, która otwiera ludzi na to, co prawdziwe.

***

Tytuł audycji: Głosy z przeszłości

Przygotowanie: Elżbieta Łukomska

Data emisji: 17-21.02.2025 (powtórka z 2015 r.)

Godz. emisji: 12.45

am/pg/kor

Czytaj także

Ernest Bryll w oczach przyjaciół

Ostatnia aktualizacja: 05.04.2024 22:00
W "Strefie literatury" wspominaliśmy Ernesta Brylla. Ze względu na ograniczony czas audycji pominęliśmy etap jego kariery dyplomatycznej, gdy już w nowych czasach reprezentował Polskę w Irlandii jako ambasador. Nie mówiliśmy też o dokonywanych wspólnie z żoną przekładach literatury irlandzkiej.
rozwiń zwiń