Profesor Adam Pawłowski z Uniwersytetu Wrocławskiego, który był jednym z organizatorów tłumaczenia, opisuje proces jako szybki i efektywny. Użyto narzędzia DeepL, które w kilka minut wygenerowało gotowe tłumczenie. Ważne było zachowanie struktury książki, zwłaszcza w kontekście naukowej treści zawierającej tabelki, ilustracje, przypisy i bibliografie.
28:20 CZWORKA Popołudniówa 2025_02_11-15-12-44.mp3 Pierwsza książka przetłumaczona przez sztuczną inteligencję jest już dostępna do przeczytania w internecie (Popołudniówa/Czwórka)
- System tłumaczy, zachowując strukturę tekstu, co jest bardzo istotne. Książka naukowa zawiera tabelki, ilustracje, podpisy, bibliografie, czy też listy numerowane. To nie jest taki prosty tekst i wszystko jest utrzymane w pliku wynikowym, który nadaje się do pracy redakcyjnej. Z punktu widzenia użytkownika sprawa jest prosta i trywialna - opowiada prof. Adam Pawłowski.
Zobacz też:
Chociaż sam proces tłumaczenia odbył się automatycznie, to nie oznaczało końca pracy nad książką. Tłumaczenie wymagało redakcji i korekty, ale, jak zaznacza profesor Pawłowski, redaktor nie miał większych problemó. Tekst wymagał poprawek stylistycznych i merytorycznych, ale był w znacznej mierze gotowy do publikacji.
Jakie błędy popełnia AI w tłumaczeniu?
Sztuczne inteligencja popełnia dosyć charakterystyczne błędy przy zadaniach językowych. Nie są to typowe, "ludzkie" błędy, a raczej wynik algorytmicznego przetwarzania języka. Problematyczne okazały się m.in.:
- Tłumaczenie tytułów i nazw w obcych językach - AI nie zawsze potrafi zdecydować, czy tytuł powinien być przełożony, czy pozostawiony w oryginale.
- Tłumaczenie imion i nazwisk - nie zawsze była jasna zasada, czy imiona powinny być dostosowane do języka docelowego.
- Problemy z metaforami i cytatami - sztuczna inteligencja często tłumaczy dosłownie, co prowadzi do utraty sensu lub dziwnych konstrukcji językowych.
Mimo tych problemów, jakość tłumaczenia była na tyle wysoka, że wymagało ono jedynie standardowej korekty, a nie gruntownej przeróbki.
Czy AI zastąpi tłumaczy i redaktorów?
Kluczowe pytanie brzmi: czy w przyszłości sztuczna inteligencja będzie w stanie tłumaczyć książki bez udziału człowieka? Profesor Pawłowski nie chce prognozować "na zawsze", ale uważa, że AI już teraz rewolucjonizuje komunikację użytkową. Automatyczne tłumaczenia są już standardem w przypadku prostych tekstów - e-maili, raportów, instrukcji obsługi czy napisów do filmów. Jednak w przypadku bardziej skomplikowanych treści, takich jak literatura, teksty naukowe czy kreatywne, rola człowieka pozostaje kluczowa. AI może przełożyć tekst, ale to człowiek nadaje mu ostateczny kształt, dba o kontekst, kulturę języka i subtelności stylistyczne.
Przyszłość automatyzacji
Dziennikarz Wiktor Knowski z magazynu InPoland podkreśla, że technologia AI rozwija się w tempie, które pozwala zakładać jak będzie się rozwijać. Już dziś na platformach takich jak YouTube dostępne są automatyczne tłumaczenia wideo, a niektóre systemy oferują nawet automatyczny dubbing. W przyszłości AI będzie jeszcze bardziej zintegrowana z codzienną komunikacją. Jednak dziennikarz zauważa, że wraz z rozwojem AI może pojawić się zjawisko odwrotne - ludzie będą bardziej doceniać ludzką twórczość. W czasach, gdy wszystko można zautomatyzować, to, co ręcznie stworzone przez człowieka, może stać się bardziej pożądane. Już teraz widzimy trend, w którym określenie "generyczne" staje się pejoratywne, bo ludzie chcą unikalności, emocji i autentyczności.
***
Tytuł audycji: Popołudniówa
Prowadzący: Kamil Jasieński
Goście: prof. Adam Pawłowski, Wiktor Knowski
Data emisji: 11.02.2025
Godzina emisji: 15.10
gV