Choć temat utraty włosów może być trudny, Rafał podchodzi do niego z uśmiechem. - Moim fenomenem jest autentyczność - mówi. Zamiast traktować łysienie jako powód do smutku, postanowił je oswoić i odczarować. - Kompleks, jakim są zakola i łysienie, niekoniecznie musi nam uprzykrzać życie. Możemy żyć pełnią, oddychać pełną piersią, pomimo tego, że mamy zakola - przekonuje.
22:00 CZWORKA Popołudniówa 2025_03_17-15-15-26.mp3 Najpotężniejszy zakolak vs. kompleksy (Popołudniówa/Czwórka)
Jego materiały to często prześmiewcze filmiki, które nie tylko bawią, ale też motywują młodych ludzi do samoakceptacji. - Chcę pokazywać, że nie warto przesądzać swojego życia przez kilka włosów mniej na głowie - dodaje.
Zakolak - nowa definicja męskości
Termin "zakolak" to stosunkowo nowe słowo w języku polskim. Dla wielu ma negatywne konotacje i często bywa zestawiane z takimi określeniami jak "piwniczak" - stereotypowym obrazem osoby, która unika życia społecznego. Rafał chce to zmienić. - Jest stereotyp, że zakolak to osoba słaba, tracąca na wizerunku przez to, że łysieje. Ja chcę walczyć z tym stereotypem - podkreśla. W tym celu stworzył nowe, pozytywne określenia dla zakoli. - Zamiast zakola, mówię petardy, bo petarda to władza i potęga sama w sobie. Można też powiedzieć armaty - tłumaczy, dodając, że to właśnie on wprowadza te określenia do języka codziennego.
Społeczna akceptacja czy powód do żartów?
Mimo tego, że coraz więcej mówi się o akceptacji ciała (body positive), problem łysienia wciąż jest społecznie bagatelizowany. - Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak bardzo słowami mogą skrzywdzić drugiego człowieka - mówi Najpotężniejszy Zakolak. - Moi znajomi, nieintencjonalnie oczywiście, mówili: "Ej stary, wypadają ci włosy, pojawiają ci się zakola". Dla nich to było normalne zdanie, ale dla osoby, którą to dotyka, to znaczy bardzo dużo - wspomina.
Łysa bania czy pożyczka?
Dla wielu mężczyzn pierwszym impulsem po zauważeniu zakoli jest decyzja o zgoleniu głowy na łyso. Rafał podchodzi do tego krytycznie. - Jeśli ktoś ma delikatne zakola i od razu przekreśla swoje szanse na fajny wygląd, to dla mnie to już jest skrajność - mówi. Sam również zdecydował się na radykalne golenie, ale nie była to jego świadoma decyzja, a raczej reakcja na presję otoczenia. - Miałem 19 lat, kiedy zgoliłem się na łyso, bo słyszałem za dużo komentarzy w tę stronę - przyznaje. Z kolei inni próbują zakrywać zakola za pomocą fryzur, tzw. "pożyczki", czyli zaczesywania włosów na zakola. - To naturalne, że jeśli coś zakrywasz, to znaczy, że się tego wstydzisz - mówi gość Czwórki. Dodaje jednak, że najlepszym rozwiązaniem jest po prostu zaakceptowanie siebie takim, jakim się jest.
Zobacz też:
Genów nie oszukasz
Łysienie w dużej mierze jest uwarunkowane genetycznie. W rodzinie Rafała to temat powszedni. - Każdy u mnie w rodzinie łysieje. To chleb powszedni - zdradza. Podczas gdy starsze pokolenia podchodzą do tego z dystansem, młodsi mężczyźni, tacy jak jego brat, bardziej się tym przejmują. - Mój tata jest już łysy od 20 lat, więc mu to nie przeszkadza, ale my, młodsi, zwracamy na to uwagę. Szczególnie kiedy chcemy zaimponować drugiej osobie.
***
Tytuł audycji: Popołudniówa
Prowadzący: Kamil Jasieński
Gość: Rafał Kalisz (Najpotężniejszy Zakolak)
Data emisji: 17.03.2025
Godzina emisji: 15.16
gV