W środę weszły w życie 25-procentowe cła na import stali i aluminium do Stanów Zjednoczonych. Będą one dotyczyć wszystkich krajów świata, w tym Unii Europejskiej. Podwyżkę ceł prezydent Donald Trump uzasadnił koniecznością ochrony rodzimego przemysłu.
Przewodnicząca Komisji wyraziła głębokie ubolewanie z powodu amerykańskich ceł na stal i aluminium z Europy i zapowiedziała działania odwetowe. Unijne cła na towary z USA zaczną obowiązywać 1 kwietnia, a w połowie miesiące zostaną rozszerzone. Ursula von der Leyen poinformowała, że unijne działania będą o wartości 26 miliardów euro: Unia Europejska musi działać, by chronić konsumentów i biznes. Cła to podatki. Są złe dla biznesu i jeszcze gorsze konsumentów. Zakłócają łańcuchy dostaw, wprowadzają niepewność w gospodarce, miejsca pracy są zagrożone, ceny wzrosną. To nie jest pożądane ani w Unii Europejskiej ani w Stanach Zjednoczonych.
Stany Zjednoczone nie dały nam wyboru - powiedział komisarz do spraw handlu Marosz Szefczowicz zapowiadając cła odwetowe na towary z USA wraz z początkiem kwietnia. W tej sprawie Unia jest częścią rozwiązania, a nie problemem - podkreślał komisarz odpowiedzialny za handel: Mamy wspólne wyzwania, na przykład globalne nadmierne moce produkcyjne, wynikające z praktyk pozarynkowych. Ale do tego potrzebny jest partner. Trzeba klaskać obiema rękami. Administracja Stanów Zjednoczonych zdecydowała się na szkodliwą politykę nieuzasadnionych ceł. Jednak zakłócenia spowodowane cłami są możliwe do uniknięcia, jeśli amerykańska administracja przyjmie naszą wyciągniętą dłoń i będzie z nami współpracować, by osiągnąć porozumienie.
Także Kanada zapowiedziała wprowadzenie w czwartek ceł odwetowych o wartości ponad 20 miliardów dolarów na towary amerykańskie. Ministra spraw zagranicznych Kanady Mélanie Joly podkreśla, że decyzja jest kwestią bezpieczeństwa narodowego: Teraz najważniejsza jest jedność Kanady, bo wiemy, że Amerykanie są podzieleni. To, co dziś widzicie, to przejaw przywództwa ze strony rządu federalnego, ale i współpraca z premierami, którzy również wykazują się przywództwem. Musimy bowiem przeciwstawić się temu bezsensowi.
W sprawie amerykańskich ceł będziemy pragmatyczni - zapowiada tymczasem brytyjski premier. Ale dodaje: "Wszystkie opcje są na stole". Część opozycji uważa, że Keir Starmer powinien wyraźniej sprzeciwić się Donaldowi Trumpowi.
W sumie unijne cła mają być o wartości 26 miliardów euro i mają odpowiadać proporcjonalnie taryfom, które nałożyły Stany Zjednoczone.
1 kwietnia Wspólnota przywróci cła nałożone za pierwszej prezydentury Donalda Trumpa, również w odwecie na taryfy na stal i aluminium i które później zostały zawieszone kiedy prezydentem był Joe Biden. Obejmowały one między innymi masło orzechowe, wieprzowinę, bourbon, jeansy, motocykle i łodzie. 13 kwietnia Unia wprowadzi dodatkowe cła bo skala uderzenia USA w Europę jest większa niż poprzednio. Wspólnota weźmie więc na celownik także między innymi wołowinę i cukier.
Nowe cła kanadyjskie mają objąć wyroby stalowe o wartości ponad 12 miliardów dolarów kanadyjskich, a także sprzęt sportowy, komputery i wyroby żeliwne. Kanadyjski rząd podkreśla, że odpowiedź na cła Donalda Trumpa jest skoordynowana z cłami nakładanymi na USA przez Unię Europejską.