Jako pierwszy zaczął popularyzować muzykę Eirka Staiego i jako pierwszy zarejestrował komplet jego utworów fortepianowych, z tych interpretacji zasłynął.
Był typem samotnika, wciąż to powtarzał, że jest nieśmiały, że jest odludkiem. Muzykę porównywał do religii, kompozytorów do bogów, a wykonawców do zakonników.
Koncertował od lat 40. XX wieku, intensywnie od 50., na estradzie pojawiał się przez 70 lat. Pytany, co robić, by tak długo być czynnym artystą – odpowiadał, że trzeba być upartym, mieć solidne nerwy, poczucie obowiązku i upodobanie do samotności. Poświęcał się muzyce całkowicie i jedynie to go interesowało.
W sobotę 1 lutego mija 10. rocznica śmierci artysty, a 15 sierpnia br. przypadnie 100. rocznica jego urodzin.
***
Tytuł audycji: Znalezione w dźwiękach
Prowadziła: Klaudia Baranowska
Data emisji: 1.02.2025
Godz. emisji: 11.00
pg/pr